Bił, ponieważ nie lubił ofiary
13-latek nie powiedział o tym nikomu, gdyż obawiał się zemsty. To nauczycielka dyżurująca zwróciła uwagę na idącego korytarzem szkolnym zapłakanego 13-latka. Reakcja Policji była natychmiastowa. Do jednostki przywieziono pokrzywdzonego. W trakcie rozmowy powiedział, że jest dręczony przez 15-latka od kilku miesięcy, przez cały czas płakał opowiadając jakiej krzywdy doznał. Mówił, że Mateusz K. bez powodu już w ubiegłym roku szkolnym, gdy tylko napotkał go na terenie szkoły ośmieszał go, nazywał konfidentem, bił go po głowie, kopał po żebrach, rzucał w niego chlebem. Obawiając się spotkań ze sprawcą pokrzywdzony chłopiec zaczął wagarować przysparzając sobie tym samym problemy. Jego matka była zaskoczona tym, że syn nigdy nie podał prawdziwej przyczyny opuszczania zajęć szkolnych. Nawet w jej obecności nie potrafił zatrzymać łez płynących z oczu. Tego dnia sprawcę zatrzymano. Przyznał się, że kilka razy stosował przemoc wobec Marcina P. Zapytany o przyczynę takiego postępowania powiedział, że go nie lubi. Nie potrafił podać innych argumentów co świadczy o jego postępującym procesie demoralizacji. Nieletni odpowie przed sądem rodzinnym za znęcanie się nad kolegą.
Dane personalne uczestników zdarzenia zostały zmienione.